Niedawno rozpoczęła się moja współpraca z firmą Verona, której zresztą zwiastun mogłyście obejrzeć w postaci filmu openbox. Pokazywałam w nim zawartość przesyłki z kosmetykami Ingrid, którą od nich otrzymałam - kilka rodzajów pudrów i podkładów, bazy, cienie, kredki, liner, mascary, róż, błyszczyk, itd. Taki pokaźny zestaw pozwala na stworzenie wieeelu makijaży, póki co również z przyjemnością testuję ich produkty. Nadszedł jednak czas, by wystawić pierwsze recenzje. W ten sposób przygotowałam film z recenzją paletki cieni Ideal Eyes wraz z propozycją makijażu.



Kosmetyki: baza Ingrid Prelude Primer Base, podkład Ingrid Ideal Face (15 Naturalny), puder Ingrid Idealist Pressed Silk Powder (2), korektor Maybelline Affinitone (01 Nude Beige), paletka do brwi NYX Eyebrow Cake Powder (03 Taupe), baza pod cienie Ingrid Shadow Base, kredka Ingrid Eye Liner (01 Black Magic), paletka cieni Ingrid Ideal Eyes (03), eyeliner Ingrid Eye Liner (01 Black), mascara Ingrid Californication Lenght & Volume & Curl Mascara, połówki rzęs Ardell, puder Ingrid Dream Matt De Lux Powder (3), róż Ingrid Satin Touch (10), błyszczyk Ingrid No Limits Color Lip Gloss (004)

Jeśli makijaż Wam się podoba, będę wdzięczna za serduszka na Makeup Geek. Ponadto zapraszam na mój fanpage, do subskrypcji kanału i na Instagram.
Musicie mi wierzyć na słowo, jak wielkim zaskoczeniem była dla mnie zawartość przesyłki ambasadorskiej Pierre Rene, a ściślej mówiąc - gdy ujrzałam ich nowość, czyli paletkę magnetyczną. Nie spodziewałam się, że ta bardzo lubiana przeze mnie marka wprowadzi do swojego asortymentu taką wspaniałość. Co tu dużo mówić, za takie posunięcie moja sympatia do PR jeszcze bardziej wzrosła. :-) Jako, że użytkowanie ich nowych cieni wprawiło mnie w zadowolenie, postanowiłam przygotować o tym film. Wyszedł niemiłosiernie długi - jeszcze półgodzinnego materiału Wam nie miałam przyjemności dostarczyć - ale zrobiłam go tak, by wyczerpać temat. :-) Dlatego w ciągu tych trzydziestu minut zobaczycie tutorial makijażu zrobionego z użyciem cieni Palette Match System, a później usłyszycie, co mam do powiedzenia na temat systemu magnetycznego dobierania cieni. Zawarłam też swatche kolorów cieni, które posiadam w swojej kolekcji, byście mogły przekonać się o ich pigmentacji. Zatem serdecznie zapraszam do oglądania. :-)


Kosmetyki: baza Eve Pearl Priming Moisturizer Treatment, podkład Pierre Rene Advanced Lift (05 Natural), podkład Pierre Rene Skin Balance (Champagne), puder Maybelline Affinitone (24 Golden Beige), korektor Maybelline Affinitone (01 Nude Beige), paletka do brwi Pierre Rene Eyebrow Set, baza pod cienie MIYO Eye Do!, cienie Pierre Rene Palette Match System (16, 42, 57, 69, 87, 104), kredka Pierre Rene Lip Matic (01), eyeliner Ingrid Liquid Eyeliner (Black), eyeliner Maybelline Eyestudio Lasting Drama (Intense Black), mascara Pierre Rene Lash Creator, rzęsy W7 Get Real Lashes, bronzer Pierre Rene Bronzing Powder (01 Light Bronze), róż MIYO Cheeky Blush (04 Apple), szminka Pierre Rene Hydra Elegance Lipstick (08 Nude Velvet)

Jeśli makijaż Wam się podoba, będę wdzięczna za serduszka na Makeup Geek. Ponadto zapraszam na mój fanpage, do subskrypcji kanału i na Instagram.
Dawno, dawno temu pokazywałam na blogu swatche lakierów do paznokci. Później zaniechałam prezentowania tego typu produktów, ponieważ wolałam zostać przy tematyce makijażu twarzy. W paczce ambasadorskiej Pierre Rene i MIYO przyszły do mnie m.in. lakiery piaskowe Top Flex, które już znałam i lubiłam od wielu miesięcy. Moje uwielbienie dla nich jest tak ogromne, że postanowiłam wyjątkowo zahaczyć jednak o klimaty pazurkowe i tym samym pokazać Wam naprawdę fajny kosmetyk. Lakieromaniaczkom na pewno nie muszę ich przedstawiać, ale według mnie warto o nich przypomnieć raz jeszcze (co właśnie czynię). Przed Wami lakiery Pierre Rene Top Flex Sand Effect w sześciu posiadanych przeze mnie wariantach kolorystycznych (cała kolekcja liczy jedenaście odcieni).



Zapraszam na mój fanpage, do subskrypcji kanału i na Instagram.
Niejednokrotnie będę to powtarzać - uwielbiam mocne, wieczorowe makijaże z akcentem kolorystycznym. :-) Dlatego porzuciłam klasyczne brązy, beże i czernie na rzecz zieleni tym razem. Niestety, dotąd w mojej pracy rzadko trafiała mi się klientka, która życzyłaby sobie makijaż z zielenią na powiece (jak już, to zwykle to były rudowłose panie - one świetnie zdają sobie sprawę z nieśmiertelnej symbiozy między zielonym a ich barwą włosów :-)). A szkoda, bo ten kolor świetnie współgra z ciemnymi tęczówkami i generalnie naprawdę potrafi dodać uroku. Mam nadzieję, że mój makeup Was zainspiruje do spróbowania czegoś innego, niż klasyka (która nie mówię, że jest zła, tylko czasami warto skusić się na coś nieszablonowego). Wszak makijaż to wspaniała zabawa i do takiej zabawy Was zachęcam! :-)



Kosmetyki: baza Pierre Rene Smoothing Cashmere, podkład Pierre Rene Advanced Lift (05 Natural), podkład Pierre Rene Skin Balance (Champagne), puder Maybelline Affinitone (24 Golden Beige), korektor Maybelline Affinitone (01 Nude Beige), paletka do brwi Pierre Rene Eyebrow Set, baza pod cienie JOKO Exclusive Eyeshadow Base, cienie Makeup Geek (Creme Brulee, Dirty Martini), cień z palety Sleek Sunset, cień Maybelline Color Tattoo (200 Ready, Set, Green), cień Nouba (62), kredka Pierre Rene Eye Matic (01), eyeliner Lovely Pastel Green, pigment Makeup Geek (Kryptonite), eyeliner Inglot Gel Liner (76), mascara Pierre Rene Lash Creator XXL Mascara, rzęsy W7 Get Real Lashes!, bronzer Catrice Sun Glow Matt Bronzing Powder (Medium Bronze), róż Catrice Defining Blush (050 Apropos Apricot), pomadka Manhattan Soft Mat Lip Cream (53M)

Jeśli makijaż Wam się podoba, będę wdzięczna za serduszka na Makeup Geek. Ponadto zapraszam na mój fanpage, do subskrypcji kanału i na Instagram.
Przybywam z kolejnym podsumowaniem kosmetycznych debeściaków. Tym razem wyłoniłam najfajniejsze produkty, których używałam przez wakacyjne miesiące - lipiec i sierpień. Suma sumarum większość moich ulubieńców to kosmetyki Pierre Rene i MIYO - wszak jestem ambasadorką i dostałam na początku lipca dużą pakę ich wyrobów do testów. W ten sposób miałam przyjemność zaznajomić się z naprawdę fajnymi produktami - na tyle udanymi, że właśnie zasłużyły sobie na udział w ulubieńcach.


I tak w ten oto sposób w filmie usłyszycie o błyszczyku Pierre Rene Chic Gloss (który już kiedyś recenzowałam), bronzerze Pierre Rene Bronzing Power, bazie pod cienie MIYO Eye Do!, zestawie do brwi Pierre Rene Eyebrow Set (recenzja + jak podkreślam moje brwi), podkładzie Pierre Rene Advanced Lift, lakierach piaskowych Pierre Rene Top Flex Sand Effect. Poza tym polubiłam się też z innymi kosmetykami: bazą Eve Pearl Priming Moisturizer Treatment, różem Maybelline Jelly Glow i błyszczykiem Mary Kay At Play. Części kosmetyków wykonałam zdjęcia, które możecie obejrzeć poniżej. Zabrakło jedynie zbliżeń na błyszczyk Chic Gloss (ponieważ zobaczycie je tu), podkład Advanced Lift i lakiery Top Flex (gdyż nakręcę o nich oddzielne filmy i pojawią się wtedy też fotki kosmetyków).