Jak poprawnie podkreślić policzki? Gdzie nałożyć bronzer? Gdzie nałożyć róż? Jak ukryć tzw. "drugi podbródek"? Czym wymodelować twarz? Na te i inne pytania powinien odpowiedzieć Wam mój najnowszy artykuł na Wizaz.pl: Jak wyszczuplić twarz makijażem?


Użyte do konturowania:
  • puder do konturowania The Balm Bahama Mama
  • róż Bourjois Blush – Rose Coup de Foudre
  • rozświetlacz KOBO Professional Highlighter Powder – Moonlight
  • pędzel Hakuro H15
  • pędzel Hakuro H24
  • pędzel Zoeva 127 Luxe Sheer Cheek

Kiedy firma Dr Irena Eris - wcześniej znana z kosmetyków do pielęgnacji - postanowiła rozszerzyć swoje portfolio o kolorówkę, natychmiast zainteresowały się nią blogerki. Niemalże każda osoba recenzująca zachwycała się zaprojektowanymi dla nich opakowaniami, które chyba przyznacie - są boskie!

Kilka miesięcy temu sama miałam przyjemność po raz pierwszy stykać się z linią Provoke, czego efektem były dwa filmy na moim kanale: tutorial makijażu i recenzja zbiorcza kosmetyków. Ostatnio przybyło do mnie nieco nowości, które ze względu na ich wielką fotogeniczność, postanowiłam uwiecznić na zdjęciach - póki jeszcze nieruszane i przy okazji zdać Wam pierwsze wrażenie. :-) Czy cieszą także Wasze oko?


CHOCO BRONZER - 42 CHOCO DARK
Zacznę od kosmetyków do twarzy, zatem na pierwszy ogień idzie bronzer. Jak sama nazwa i wygląd wskazuje, produkt jest wynikiem modnej ostatnio inspiracji czekoladą (patrz: paletki cieni Too Faced, Zoeva, Makeup Revolution, bronzer Bourjois, etc.). Składa się z mozaiki w różnych odcieniach koloru brązowego. Zdecydowanie ciepła tonacja, o satynowej, złotawej poświacie. Nie polecam do konturowania w najprawdziwszym tego określenia rozumieniu (kolor kosmetyku powinien być do tego celu chłodniejszy), natomiast będzie fajny do podkreślania opalenizny - nie tylko do policzków, ale też na obojczyki, dekolt, itd. Cena: 79 zł.


STAR SHIMMERING
Kolejną nowością, która niedawno pojawiła się w ofercie Provoke jest - jak sam producent określa - "gwiezdny rozświetlacz". O miękkiej konsystencji, z zawartością delikatnych drobinek (wcześniej używałam highlightera z zestawu Face Oval Designer od Dr Irena Eris i tamten był delikatniejszy, mniej widoczny). Dobry dla chłodnych typów urody, ponieważ nie ma w sobie za grosz ciepłych, złotych tonów - po zmieszaniu wszystkich elementów mozaiki otrzymujemy biały rozświetlacz z fioletowo-różowym podbiciem. Porównując go do znanych rozświetlaczy (mam na myśli The Balm i KOBO), ten pozwala uzyskać mniej intensywny, choć wciąż ładny efekt, który na pewno znajdzie swoich zwolenników. Cena: 65 zł.


ROSETTE for EYE&CHEEK
O mamuniuuu, ten róż to dla mnie chyba najpiękniejszy wizualnie element kolekcji Provoke! Świetnie pomyślane rozmieszczenie trzech barw, które razem składają się na ten dość uniwersalny produkt. Zachwyca mnie jego widok! Jak sam twórca zawarł w nazwie, nadaje się nie tylko do podkreślania policzków, ale też do powiek jako cień. I faktycznie - każdemu kolorkowi poświęcono na tyle miejsca, że spokojnie możemy ten róż traktować jako paletkę cieni do delikatnego makijażu dziennego (jeśli lubicie takie kolory), na dodatek bez obaw o mieszanie się pigmentów. Do czego muszę się przyczepić, to nierównomierna struktura kolorów. Różowy posiada delikatne drobinki i jest najbardziej podatny pędzlowi - pozostały beż i pomarańcz trochę mniej, dlatego obawiam się, że jeden kolor będzie zużywał się szybciej. Kosmetyk charakteryzuje się satynowym, jedwabistym wykończeniem. Pigmentacja nie jest najintensywniejsza na świecie, ale nie jest też całkiem źle, choć uważam, że za tych parę minusów (pomimo przepięknego designu), powinien być tańszy. Cena: 79 zł.


ROSY EYESHADOW - 01 CHAMPAGNE ROSE
Pozostając w temacie produktów wielofunkcyjnych, chciałabym Wam przedstawić kolejną pięknotkę. Oto naprawdę urokliwy pojedynczy cień w kolorze jasnego beżu. Zobaczcie, jaki ma wytłoczony piękny motyw kwiatuszków! Te róże totalnie mnie zachwyciły. Oprócz ładnego cienia, jakim niewątpliwie jest (taki kolor zawsze w cenie, bo i użyjemy go na całą powiekę ruchomą, i rozświetlimy nim wewnętrzny kącik...), kupując ten produkt, dostajemy też coś, co może posłużyć nam jako rozświetlacz. Ba, powiedziałabym nawet, że lepszy rozświetlacz, niż Star Shimmering. Posiada mocniejszy błysk, więc można osiągnąć nim także intensywniejszy efekt tafli na skórze (ten delikatniejszy także jest do zrobienia - po prostu używając mniejszą ilość kosmetyku). Cena: 69 zł.


TWIN EYESHADOW - 201 GREY GLAMOUR
Zgrabnie z tematyki produktów do twarzy przechodzę do oczu. A ściślej do paletki dwóch cieni do powiek. Moja jest w szarościach - i choć nie są to moje ulubione kolory, to muszę przyznać, że akurat te szarości nie są takie złe. Jasny odcień jest prawie biały, a takich kolorków do wewnętrznego kącika używam często. Natomiast ciemniejszy odcień określiłabym jako grafit, który ładnie skomponuje się z preferowanymi przeze mnie brązami. Opakowanie różni się od pozostałych - jest srebrne. Wygląda to zachwycająco, ale niestety jeszcze bardziej "łapie" wszelkie odciski palców, niż białe wersje. Pigmentacją już tak bardzo się nie zauroczyłam, trzeba dokładać cienia, by osiągnąć głęboki kolor. Sama też nie jestem fanką takich paletek, więc gdyby ktoś kazał mi wybrać jedną, jedyną paletkę, której będę używać do końca życia, na pewno nie byłaby to ta... Cena: 52 zł.


EYE PENCIL - E5 SAPPHIRE
Oprócz kredek do brwi, którą kilka miesięcy temu przetestowałam i zrecenzowałam w filmie, w ofercie serii Provoke są obecne także zwykłe kredki do oczu w formie automatycznej. Posiadają z drugiej strony gąbeczkę do rozcierania, co bardzo mi odpowiada. I faktycznie - kredka blenduje się aż miło. Ponadto posiada ładny kolor - niebieski, ale niekrzykliwy, tj. taka bezpieczna barwa obok czerni, brązów i szarości. Natomiast mam zastrzeżenie do zapewnień producenta - według mnie kredka zupełnie nie nadaje się na linię wodną, jeśli liczymy na coś trwałego, po drugie nie zostawia intensywnego koloru, a raczej jedynie jego poświatę. Po jakiejś godzinie nie ma po niej śladu. Cena: 31 zł.


REAL MATT LIPSTICK - 600 FLAMENCO RED
To nie moje pierwsze doświadczenie z matowymi szminkami od Dr Irena Eris. Nasze drugie spotkanie tylko przypieczętowało mój zachwyt nad nimi! Dają piękne wykończenie, są trwałe, mają naprawdę piękne kolory. Wyglądają luksusowo - i nie tylko opakowanie mam na myśli. Już kiedyś chwaliłam ich zamknięcie na magnes, ale nie mogę nie wspomnieć o tym świetnym patencie jeszcze raz. Naprawdę polecam! Cena: 65 zł.


LIPGLOSS - 7 BABY PINK, 12 LADY RED
Podobnie jak ze szminkami, uwielbiam się z błyszczykami Provoke. Trzeba po prostu przyznać, że produkty do ust to według mnie ich najmocniejsze ogniwo. Pierwszym produktem z linii Lipgloss, który próbowałam, była jasnobeżowa brzoskwinia o nazwie Tender Coral. Moje spostrzeżenia z nim związane nadal podtrzymuję, bowiem spełnia moje upodobania błyszczykowe - intensywny błysk, ale bez drobinek. Piękny zapach, ale bez nachalności. Zagęszczona konsystencja, ale niezlepiająca ust i niepowodująca ścinania się kosmetyku. Kolor czerwony praktycznie kryje w pełni, natomiast jasne odcienie prześwitują, lecz nadają naprawdę ładny kolor. Kawał porządnego błyszczyka, powiadam Wam! :-) Cena: 55 zł.

Nadszedł czas na małe podsumowanie. Pod względem wizualnym kosmetyki do makijażu od Dr Irena Eris to prawdziwy raj dla estety. Natomiast różnie bywa z jakością, której życzyłabym sobie w niektórych przypadkach lepszej - bo jednak cena, jakby nie patrząc, nie jest najniższa. Jako polska marka naprawdę nie musimy mieć kompleksów, by stawać na półce niedaleko drogich marek selektywnych. Jednak warto byłoby się dołożyć do poprawy jakości - wówczas klientki chętniej zainwestują w firmę Provoke i bez zastanowienia będą do niej wracały.

A CZY WY MIAŁYŚCIE KIEDYŚ DO CZYNIENIA Z MARKĄ PROVOKE? CO SĄDZICIE O CENIE TYCH KOSMETYKÓW?
Czekam na Wasze komentarze! :-) 


Postanowiłam wprowadzić nieco kolorowego szaleństwa. Bogactwo barw wiosny i lata chyba najbardziej mnie inspiruje, czemu lubię dać upust na oczach. Makijaż wykonany przede wszystkim uwielbianymi przeze mnie kosmetykami Makeup Geek. Pojawił się w magazynie e-makeupownia, a teraz do zobaczenia także w artykule na stronie MakeupGeek.com: klik! Jakkolwiek postanowiłam go też zamieścić na blogu, zatem zapraszam do dalszej części wpisu.

Różowym cieniem (Makeup Geek Eyeshadow - Simply Marlena) maluję załamanie powieki.

Łagodzę blendowanie pod brwią w załamaniu za sprawą delikatnej matowej brzoskwini (Makeup Geek Eyeshadow - Peach Smoothie).

Wklepuję po obu stronach powieki ruchomej za pomocą płaskiego pędzla fioletowy pigment (Makeup Geek Pigment - Bewitched).

Na środek górnej powieki trafia miedziany pigment ze złotą drobinką (Makeup Geek Pigment - Birthday Wish).

Wewnętrzny kącik rozświetlam delikatnie połyskującą limonką (Makeup Geek Eyeshadow - Fuji).

Całą dolną powiekę pokrywam jabłuszkową zielenią (Makeup Geek Eyeshadow - Appletini).

Na linię wodną trafia granatowy eyeliner w żelu (Makeup Geek Gel Liner - Fame).

Tuszuję rzęsy mascarą (Catrice All Round Mascara) i doklejam wachlarz sztucznych (Ardell Glamour - Demi Wispies). Gotowe!


TWARZ:
• podkład Revlon Colorstay - Buff + podkład Max Factor Lasting Performance - Soft Beige
• korektor Dr Irena Eris Iluminating Concealer - 1
• puder Maybelline Affinitone Perfecting + True-To-Skin Powder - Golden Beige
• puder do konturowania KOBO Professional Matt Bronzing & Contouring Powder - Nubian Desert
• rozświetlacz KOBO Professional Highlighter Powder - Moonlight
• róż Catrice Illuminating Blush - Kiss Me Ken

BRWI:
• kredka Catrice Eye Brow Stylist - Don't Let Me Brown
• cień NYX Eyebrow Cake Powder - Taupe

OCZY:
• cienie Makeup Geek Eyeshadow - Simply Marlena, Peach Smoothie, Fuji, Appletini
• pigmenty Makeup Geek Pigment - Bewitched, Birthday Wish
• eyeliner Makeup Geek Gel Liner - Fame
• mascara Catrice All Round Mascara
• rzęsy Ardell Glamour - Demi Wispies

USTA:
• farbka Sleek Pout Paint - Milkshake + błyszczyk Dr Irena Eris Provoke Lip Gloss - Tender Coral


Każda z nas ma swoje upodobania w makijażu. Często pojawiającym się elementem w makeupach wielu z nas jest kreska. Istnieje mnóstwo oblicz kresek eyelinerem, jednak ja - tworząc materiały do artykułu dla Wizaz.pl, postanowiłam skupić się na tych najczęściej pojawiających się, Zrobiłam to w celu dokonania małego porównania, jak kreska zmienia oko i ogólnie wyraz twarzy. Tutaj znajdziecie link do pełnej wersji artykułu: klik.

Makijaż twarzy:
podkład L’Oreal True Match Foundation – Golden Ivory
korektor Dr Irena Eris Provoke Illuminating Concealer – 1
puder Maybelline Affinitone Perfecting + True-To-Skin Powder – Golden Beige
puder do konturowania KOBO – Nubian Desert
róż Catrice Illuminating Blush – Kiss Me Ken
rozświetlacz L’Oreal Lumi Magique Pure Light Primer

Makijaż oczu:
puder do konturowania KOBO Nubian Desert
cień Pierre Rene Palette Match System – 33
cień Makeup Geek Eyeshadow – Bling
kredka Catrice - In The Mood For Nude
eyeliner Make-Up Atelier Paris Eyeliner Gel - Noir
mascara PUPA Ultraflex
rzęsy Eylure Pre-Glued Lashes – 070
klej Neicha Strip Eyelash Adhesive

Makijaż brwi:
kredka do brwi Catrice Eye Brow Stylist – Don’t Let Me Brown
cień Sleek Brow Kit – Dark

Makijaż ust:
konturówka Wibo Long-Lasting Liner
Pędzle:
Zoeva Luxe Sheer Cheek 127
Zoeva Luxe Face Paint 109
Hakuro H24
Zoeva Luxe Petit Crease 231
Nanshy Large Shader
Zoeva Luxe Pencil 230

Nanshy Precise Bent Eyeliner
Nanshy Flat Definer




Przedstawiam Wam kolejny makijaż mojego autorstwa. Tym razem królują w nim rzadko używane przeze mnie srebra i szarości. Dla odrobiny koloru, zastosowałam piękny pigment z Sugarpill w odcieniu Royal Sugar. Ostatnio w ogóle wpadłam w wielką miłość do Sugarpill, czego efektem jest cztery cienie sypkie w kolekcji i jedna paleta. Hmm... Podejrzewam, że na jednym się nie skończy. :-) Natomiast główną rolę makijażu gra folia z Makeup Revolution. Są one tak piękne, że mam ochotę na więcej!


TWARZ:
- baza KOBO Professional Smooth Make-Up Base
- podkład Catrice All Matt Plus Shine Control Make Up - Light Beige
- korektor L'Oreal True Match Concealer - Ivory
- puder JOKO Mineralny puder sypki z szafirem - J20
- puder do konturowania KOBO Matt Bronzing & Contouring Powder - Nubian Desert
- rozświetlacz KOBO Highlighter Powder - Moonlight

BRWI:
- kredka Dr Irena Eris Provoke Eyebrow Pencil - Brunette
- cień NYX Eyebrow Cake Powder - Taupe

OCZY:
- cień Pierre Rene Chic Eyeshadow - 121
- cień Sleek Storm - Blackout
- cień Sleek Oh So Special - Storm
- kredka Khroma Beauty Shebang Quick Transformation Set
- cień Makeup Revolution Awesome Metals Eyeshadow - Black Diamond
- pigment Sugarpill Loose Eyeshadow - Royal Sugar
- pigment MAC Objects of Affection - White
- eyeliner Rimmel Gel Eyeliner - Black
- rzęsy Ardell Glamour - Demi Wispies
- klej DUO

USTA:
- błyszczyk Make Up For Ever Glossy Full Couleur - 6

PĘDZLE:
- Zoeva Luxe Face Paint 109
- Hakuro H24
- Hakuro H74
- Nanshy Eye Crease
- Nanshy Blending Eyeshadow
- Inglot 18SS
- Ecotools Smudge
- Inglot 13P
- płaski pędzel no name
- Zoeva Luxe Pencil 230
- Zoeva Brow Line 322
- Nanshy Large Shader
- Zoeva Luxe Pencil 230
- Nanshy Precise Bent Eyeliner

TUTORIAL DO TEGO MAKIJAŻU W PEŁNEJ WERSJI ZNAJDZIECIE NA WIZAZ.PL

Popełniłam nowy film - postanowiłam zrobić dla Was porównanie znanych i lubianych pędzli ZOEVA z pędzlami od Nanshy. Firma Nanshy dopiero wkracza na nasz rynek za sprawą sklepu House of Beauty. Jesteście ciekawi, jak obie firmy się według mnie spisują i w ogóle jak wyglądają z bliska pędzle nowej marki? Zapraszam do oglądania!

Wymienione pędzle Nanshy:
• Nanshy Large Shader
• Nanshy Blending Eyeshadow
• Nanshy Eye Crease
• Nanshy Tapered Crease
• Nanshy Flat Definer
• Nanshy Angled Detailer
• Nanshy Precise Bent Eyeliner

Wymienione pędzle Zoeva:
• Zoeva 220 Luxe Grand Shader
• Zoeva 227 Luxe Soft Definer
• Zoeva 224 Luxe Define Crease
• Zoeva 223 Petit Eye Blinder
• Zoeva 322 Brow Line
• Zoeva 318 Soft Paint Liner
• Zoeva 315 Fine Liner

Oto moje pierwsze podrygi ze słynnymi cieniami foliowymi od Makeup Revolution. Choć na blogach szał na tą markę rozgorzał już jakiś czas temu, ja dopiero niedawno postanowiłam coś z MUR nabyć. Padło na folie, ponieważ tego typu cieni nie ma za wiele na rynku. Szczerze mówiąc przepadłam od pierwszego użycia i bardzo żałuję, że póki co MUR nie wprowadza nowych odcieni. Jest to jeden z tych kosmetyków, które "robią" makijaż - wystarczy jednym cieniem podkreślić załamanie i dolną powiekę, a folię położyć na całą górną powiekę i już jest pięknie. :-) Oczywiście moja propozycja makijażu z Emerald Goddess jest trochę bardziej rozbudowana. Zapraszam na tutorial w formie filmiku! :-)


TWARZ:
• podkład Astor Perfect Stay Foundation - Ivory
• korektor Maybelline Affinitone Concealer - Nude Beige
• puder Glazel Super Finishing Powder Waterproof
• puder do konturowania KOBO Matt Bronzing & Contouring Powder - Nubian Desert
• róż Cargo Water Resistant Blush - Bali
• rozświetlacz Khroma Beauty Shebang Quick Transformation Set

BRWI:
• kredka Catrice Eye Brow Stylist - Don't Let Me Brown
• cień NYX Eyebrow Cake Powder - Taupe

OCZY:
• baza Vipera Mineral Dream Cream - 303
• kredka Glazel Eye & Lip Pencil Liner Waterproof
• cień Catrice Liquid Metal Eyeshadow - What Do You Sea?
• cień Makeup Revolution Awesome Metals Foil Finish - Emerald Goddess
• cień JOKO Universe Eye Shadow - DUO J320
• cień L'Oreal Color Infaillible Eyeshadow - Burning Black
• cień Makeup Geek Eyeshadow - Wisteria
• cień Sugarpill Loose Eyeshadow - Lumi
• eyeliner NYC High Definition Liquid Eyeliner - Indigo Blue
• kredka NYX Wonder Pencil - Light
• mascara Catrice All Round Mascara
• rzęsy Eylure Dramatic - 202
• klej DUO

USTA:
• błyszczyk Bell Royal Glam Long Lasting - 063

PĘDZLE I AKCESORIA:
• Beauty Blender
• pędzel Hakuro H24
• pędzel Zoeva 127 Luxe Sheer Cheek
• pędzle Zoeva 109 Luxe Face Paint
• pędzel płaski no name
• pędzel Nanshy Tapered Crease
• pędzel Nanshy Large Shader
• pędzel Nanshy Flat Definer
• pędzel Inglot 13P
• pędzel Zoeva Luxe Pencil 230